Zbiórka gdzie znów poznaliśmy historie AK. Najgorsze chyba były pytania. I to że ktoś obok miał kartkę gdzie była odpowiedź na to pytanie a ja akurat nie miałem. Wtedy musiałem wyrwać kartkę drugiej osobie (lub przekupić tę osobę), tak, to tylko jeden ze scenariuszy tam się odgrywających, ale wszyscy wróciliśmy cali i zdrowi do domu, nic nikomu się nie stało.
Szukanie odpowiedzi |
"Nie rób mi zdjęcia! |
"Bo jak ci się dorwę do aparatu!!!" |
Po tej mało
harcerskiej części zbiórki nastąpił czas na bardzo harcerki kominek.
Znów omówiliśmy na niej te sprawy które nie cierpiały zwłoki (jak to się
w zastępie utarło).
Korzystając z okazji chciałbym oficjalnie przywitać Kubę w naszym zastępie!
...na wychodne ktoś jednak mi się dorwał do aparatu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz